niedziela, 25 marca 2012

Agilitowo zawodowo :)

     Witam znowu po długiej przerwie ! 

U Nas wszystko ma się dobrze.
  Na razie nie ćwiczymy żadnych sztuczek. Skupiamy się na nauce zostawania i już wkrótce na przywołaniu . Powiem że od ostatniego tygodnia jest już dużo lepiej. Lusia na starcie nie chciała nawet usiąść a na treningowych zawodach (o których zaraz oczywiście napiszę ) nie dość że siadała od razu to jeszcze zostawała na jakieś 3-4 duże kroki . Wiem, pewnie myślicie sobie teraz że to na prawdę mało ale dla mnie jest to wielki przełom bo biała się mega łatwo rozprasza - jak to terrier choć nie chcę tutaj obrażać żadnych właścicieli którzy być może będą czytać ten post ;)
 Zawody 24 marca- może zacznę od tego iż było bardzo gorąco i bezmyślna pani czyli ja, przegrzałam moją Luśkę co zaskutkowało prędkością biegu 10cm/km  :/ No cóż.. czasu nie cofnę ale wiem że następnym razem wkładam ją od początku zawodów do transportera i nie będę zwracała uwagi na to że młoda zacznie szczekać! Przed następnym biegiem oczywiście Lu siedziała w klatce ale tym razem torek przebiegłam w 2 sekwencjach (każdy tor biegło się po 2 razy - ogólnie były 3 tory ale my na ostatnim nie zostałyśmy bo słońce  nas stamtąd zmiotło i nie chciałam Lucy przemęczyć). Pierwszą sekwencję od przeszkody nr.3 do 12. następną od 13. do 18. (dodam jeszcze że ten tor był piekielnie trudny - nadawał się do A2 a nie A0  :P) Lusia najwyraźniej już wtedy troszkę odpoczęła i przebiegła zdecydowanie szybciej choć tego nie można było  nazwać żwawym tempem .
Co musimy poćwiczyć/ co wyniosłam z treningu :

  • socjalizacja - więcej, więcej i więcej
  • zmiany za psem...
  • wysyłanie do tunelu
A teraz chyba to co tygryski lubią najbardziej a przynajmniej tak mi się wydaje czyli kilka zdjęć (autorstwa mojego taty- Artura Toporowskiego) z treningu choć mam ich zdecydowanie więcej :




Tory dla nas były Jumpingowe więc nie było strefówek ;)

Pozdrawiam !

niedziela, 4 marca 2012

Reaktywacja bloga

Witam!
Postanowiłam reaktywować bloga za namową pewnej osoby :)
U nas zmieniło się bardzo dużo !
Ale nie będę mówiła długo o przeszłości , może przedstawię w kilku punktach to co robiłyśmy, robimy i będziemy robić :

  • sporo nowych sztuczek i dopracowywanie starych żeby wychodziły perfekcyjnie,
  • ukończyliśmy kurs agility średnio-zaawansowanych w Forcie, zaczynamy od wtorku zaawansowanych :)
  • dieta,dieta,dieta gdyż Lusia przytyła bardzo dużo po wakacjach (niektórzy mówią że to po sterylce ale coś mi się wierzyć nie chce) , na razie idzie nam wolno choć schudła przez ostatni miesiąc 1kg - jak dla mnie to dużo bo tata z dziadkami ją cały czas podkarmiają 
  • Lucy jest niestety bardzo dzika i to niestety moja zasługa :/ Staramy się systematycznie wychodzić na dłuższe spacery gdzie może pobiegać z psami .
  • dwukrotna wizyta u Melowej  :D
  • zaczynamy ćwiczyć przywołanie bo z tym jest kiepściuchno 
  • oswajanie z transporterem
  • nagrywanie nowego filmiku z Lucy (a filmik z ferii możecie znaleźć pod tym linkiem (wykonanie Melowej ) :      http://www.youtube.com/watch?v=1_NIVhivosI
Zdjęcia wrzucę za kilka dni :)
Pozdrawiam