Tak jak w tytule chciałam się pochwalić niedawno zakupioną obrożą i smyczą :)
Dzisiaj oprócz wieczornego treningu Agility się byczymy na kanapie, bo wczoraj Lu wróciła ze wsi wybiegana i wymęczona. Dodatkowo zaserwowałyśmy jej z mamą kąpiel pod prysznicem za co ma dziś na mnie focha :P
W ten weekend planowane są treningowe zawody (podobne jak te o których pisałam poprzednio) i oczywiście jeśli będą, jedziemy ;D
To już na dzisiaj wszystko, następny post postaram się napisać w niedzielę i porobić kilka zdjęć z nauki świadomości zadu (z treningu też jak najbardziej będą)
Pozdrawiam i na koniec jeszcze dwa zdjęcia Lucy z nowym nabytkiem :
